Poszła tam tylko po to, by uciec od reszty świata.
Nie czuła się szczęśliwa w szkole, w domu, ze znajomymi, przy rodzicach. Była spokojna tylko kiedy była sama.
Wiedziała, że to nic nie zmieni jednak wolała zniknąć. Możesz myśleć o niej jak o samolubnej egoistce bo zostawiła rodziców, przyjaciół i wolała odejść. Ponoć powinniśmy myśleć też o sobie. No i co ? Pomyślała.
Była osobą o przekonaniach, że podjęte decyzje należy wprowadzić w życie. Tak też zrobiła. Zadbała o to, żeby już nikt nie mógł jej skrzywdzić.
Już jej tu nie ma. Nie ma jej tu gdzie siedze ani tam gdzie ty to czytasz. Wiesz gdzie jest? W niebie? U diabła ? Jakoś sobie to wytłumaczysz, a raczej twoja religia narzuci ci to w co masz wierzyć .
Jeszcze nie wiem czy ktoś za nią tęskni. Odeszła. Ta uśmiechnięta dziewczyna w adidasach z krótkimi włosami w podartych spodniach i z ranami na kolanach. Odeszła.
Ludzie kładli jej blizny na rękach. Nadal to robią, ale osobie, która tylko ją wspomina i jest jej marną podróbką.
Ta młoda duszyczka kochała życie i ludzi.
Kochała ludzi, którzy w żaden sposób tego nie doceniali.
A teraz pytają " co się stało? "
Kochani, nic się nie stało. Tylko odeszła.
" Dokąd? Gdzie ona jest? "
Nie ma jej i już nie wróci. Umarła. Odeszła. Zginęła w wypadku.
" W jakim wypadku? "
To nie gra większej roli.
Próbowała się bronić ale nie udało się.
Osiągnęliście swój cel. Zniszczyliście ją.
Bardzo smutne zakończenie...
OdpowiedzUsuńprawdziwe ...
Usuń