czwartek, 7 lipca 2016

" I ciągle z nadzieją, że jutro poczuje się lepiej "

Znowu to czuje. Znowu to okropne uczucie tęsknoty.
Tęsknię już za wszystkim.
Tęsknię za Nim.
Tęsknię za przyjaciółmi.
Za prawdziwymi przyjaciółmi.
Tęsknię za słońcem. Za deszczem. Za burzą.
Tęsknię za tym wszystkim co miałam kiedyś.
Tęsknię za szczerymi rozmowami z nieznajomymi.
Za niecierpliwością.
Za czekaniem.
Za kłopotami.
Za całym dniem poza domem.
Za uśmiechem.
Za szczenięcą radością.
Za tymi, którzy odeszli.
Za marzeniami.
I przykro mi.
Przykro mi, że tegoroczne marzenia się nie spełnią.
Nic w to lato nie będzie takie jak 2 lata temu.
Nie będzie tych starań.
Nie będzie fascynacji w oczach.
Już dawno jej nie było w jego wzroku.
Już nie patrzy na mnie z fascynacją i szaleństwem.
Chyba coraz częściej widzę bijące od niego obojętność i znudzenie.
Jeszcze nigdy chyba nie byłam tak bardzo zmęczona zamartwianiem się, tęsknotą, brakiem codziennego płaczu, brakiem zajęć.
Co ja w ogóle robie ze swoim życiem?

Kąpiel. Szkoła. Dom. Obiad. Leki. Telefon. Telewizor. Ćwiczenia. Spać.

Kąpiel. Szkoła. Dom. Obiad. Leki. Telefon. Telewizor. Ćwiczenia. Spać.

Kąpiel. Szkoła. Dom. Obiad. Leki. Telefon. Telewizor. Ćwiczenia. Spać.

Kąpiel. Szkoła. Dom. Obiad. Leki. Telefon. Telewizor. Ćwiczenia. Spać.

Kąpiel. Szkoła. Dom. Obiad. Leki. Telefon. Telewizor. Ćwiczenia. Spać.

I po 5 dniach przychodzi sobota.

Wykąpać się. Ubrać się. Zjeść. Pomalować się. Spakować się na 2 dni. Wyjsć.

Po 2 dniach u Niego powrót do domu. I znowu
Kąpiel. Szkoła. Dom. Obiad. Leki. Telefon. Telewizor. Ćwiczenia. Spać.
Po 5 dniach
Wykąpać się. Ubrać się. Zjeść. Pomalować się. Spakować się na 2 dni. Wyjsć.
I ciągle z nadzieją, że jutro poczuje się lepiej.

czwartek, 7 lipca 2016

Jesteś obok, a ja nadal tęsknię.

Pomóż mi kochanie, bo spadam ze schodów zrobionych wyłącznie z powietrza.
Dlaczego mimo tego, że jesteś obok, ja nadal tęsknię?
Dlaczego mimo tego, że mówisz, że kochasz, ja nadal się boje.
Dobrze wiem , że brakuje ci cierpliwości czy wiary, ale nie zostawiaj mnie.
Pozwól mi na siebie jeszcze trochę popatrzeć.
Pozwól mi jeszcze przez chwilę siebie przytulić.
Pozwól mi jeszcze przez chwilę mówić kocham.
Nie odchodź.
Zostań.
Nie każ mi kolejny raz płakać.
Już nie chce musieć płakać za tobą.
Mimo tego , że jesteś a jednak cie nie ma, kiedy moje życie spada w dół, i nie ma cie, kiedy wszystko łamie się na pół i nie wiesz co u mnie, ale to dobrze, bo pękło by ci serce widząc te łzy.
Jedno wiem napewno.
Wiem, że jesteś moim narkotykiem.
Jesteś moim lekiem, bez którego nie mogę zasnąć 
Gdyby tylko słowa nie uciekły mi dzisiaj, gdybym krzyknęła : " Rozumiem! Rozumiem, że do końca twojego życia nikt nie będzie Cię kochał tak mocno jak ja - mam serce tylko po to, żeby oddać ci je całe ". Bo właśnie to czuje.
© Halucynowaa | WS | X X X