sobota, 30 stycznia 2016

Tracę Cię.

Mówisz, że nie zasługujesz na choć troszkę czułości. Tak nie jest. Zasłużyłeś na czułość. Tylko oprócz Ciebie nikt mi jej nie dawał i za bardzo nie wiem jak ją ... dać... Nikt nigdy nie traktował mnie tak dobrze jak Ty.
Tyle ile ja, a nawet mniej, nie da Ci żadna.
Kocham Cie. Jak mam Ci to pokazać? Nigdy nikt poza Tobą  mi nie pokazywał jak ona smakuje. Naucz mnie prosze tego. Pokaż mi co to znaczy.
Każdy dzień przynosi coraz więcej bólu. Tylko Ty mnie tu trzymasz. Gdyby Ciebie nie było pożegnałabym się tylko i odeszła. I nikt już by mnie więcej nigdy nie zobaczył.
Chciałam już dawno odejść tam daleko. Nadal chce, ale równocześnie chcę być z Tobą, a wiesz kurwa dlaczego ? Bo mi na Tobie zależy.
Dzisiaj łzy urodziły się w sercu spłynęły po policzkach i zginęły w kącikach ust. A wiesz dlaczego? Bo czuje jak Cie trace.
Wstyd mi. Wstydzę się siebie. Wstydzę się swojego charakteru.
Wstydzę się tego wszystkiego co robie.
To tak jakbym miała w głowie kawał szkła. Rozumiesz ?

sobota, 30 stycznia 2016

Oczekiwanie na normalność

Po siedmiu miesiącach wróciłam do domu.
Wystarczyły nie całe dwa tygodnie, żeby wszystko na nowo się zaczęło. Każdy nowy dzień niszczył mnie coraz bardziej. Kłótnie, łzy, alkohol i kolejne rany na moich rękach.
W końcu zaczęłam przelewać uczucia na ściany mojego pokoju, w skutek czego powstała dość bolesna historia. Znajomi chętnie podpisywali się, a i ja nie próżnowałam. Zapisywałam na nich cytaty, swoje myśli i zostawiałam odciski krwi z ran.
Przez cały ten czas od powrotu do domu marze o normalnym życiu. Ciągle robi się coraz gorzej. Myślałam, że jak zmienię szkołę coś sie zmieni. Nowi znajomi. Czysta karta. Myliłam się. Doczekałam się technikum i nadal jest źle. Gdyby nie pare znajomych i wrednych ludzi byłoby całkiem znośnie, jednak koszmar wciąż trwa. Gdyby tego było mało w okropny poniedziałek 25 stycznia pojawiła się w mojej klasie dziewczyna, którą nie specjalnie darzę sympatią. Oczywiście wszystko działa w dwie strony.
Wracając do domu po minonym dniu w szkole, łzy napłynęły mi do oczu i spłynęły po policzkach niczym kropla krwi płynąca w złuż ręki. Śmiało mogę powiedzieć, że czas do końca roku będzie straszny. Każdy kolejny dzień będzie przynosił jeszcze więcej bólu. Boje się tego co mnie czeka. Nie wiem ile jeszcze wytrzymam.
Boję się już wszystkiego. Nawet w snach nie mam chwili spokoju. W dzień jak i w nocy przechodzę koszmar. Mogłabym powiedzieć, że tęsknię za normalnością, ale jak można tęsknić za czymś czego się nigdy nie miało ?

© Halucynowaa | WS | X X X